Hejo wszystkim!
Jest po godzinie 22, a ja dopiero wróciłam do domu. Dzień pełen atrakcji. Jak wspominałam, w najbliższym czasie w moim życiu bardzo wiele rzeczy się zmieni. Niestety dzisiejszy post będzie krótki, ponieważ cały dzień źle się czuję, a do tego jestem bardzo zmęczona.
Zacznijmy od tego, że po sprzątaniu mojego pokoju i brata postanowiliśmy postawić rodziców przed faktem dokonanym - koniec starego komputera dziadziusia. Wytłumaczę w skrócie. Od prawie 10 lat mam w pokoju stary komputer, klawiaturę, myszkę, głośniki, a monitor mamy zastępczy. Mam laptopa, więc obecnie nie korzystam z komputera. Brat chciał u siebie ten sprzęt mieć, bo męczyło nas "Oliwia, muszę poszukać informacje" lub "Oliwia, mogę pograć". Wtedy ja musiałam brać laptopa i iść do jego pokoju uczyć się. Serio, czy ja miałam swój pokój? Jeszcze rodzice z niego korzystali. Dziś był planowany zakup nowego monitora, myszki i klawiatury. I tak o to zarządziliśmy, że dziś wszystko ma trafić do pokoju Wiktora.
Zanim zabrałam się za naukę, to postanowiłam poczytać sobie gazetki, ploteczki i nowinki modowo-kosmetyczne. Zaczynam powoli robić listę rzeczy, które mogłabym podarować bliskim.
Niestety od godziny 13 zaczęło mnie boleć gardło, potem doszła głowy. Chyba coś mnie bierze, jakieś okropne przeziębienie, bo bóle nie przechodzą. Ale mimo tego spędziła cudownie dzień! Mariusz pomógł nam w wyborze monitura, myszki, i klawiatury. Jeszcze pomógł naszym znajomym.
Jest po godzinie 22, a ja dopiero wróciłam do domu. Dzień pełen atrakcji. Jak wspominałam, w najbliższym czasie w moim życiu bardzo wiele rzeczy się zmieni. Niestety dzisiejszy post będzie krótki, ponieważ cały dzień źle się czuję, a do tego jestem bardzo zmęczona.
Zacznijmy od tego, że po sprzątaniu mojego pokoju i brata postanowiliśmy postawić rodziców przed faktem dokonanym - koniec starego komputera dziadziusia. Wytłumaczę w skrócie. Od prawie 10 lat mam w pokoju stary komputer, klawiaturę, myszkę, głośniki, a monitor mamy zastępczy. Mam laptopa, więc obecnie nie korzystam z komputera. Brat chciał u siebie ten sprzęt mieć, bo męczyło nas "Oliwia, muszę poszukać informacje" lub "Oliwia, mogę pograć". Wtedy ja musiałam brać laptopa i iść do jego pokoju uczyć się. Serio, czy ja miałam swój pokój? Jeszcze rodzice z niego korzystali. Dziś był planowany zakup nowego monitora, myszki i klawiatury. I tak o to zarządziliśmy, że dziś wszystko ma trafić do pokoju Wiktora.
Zanim zabrałam się za naukę, to postanowiłam poczytać sobie gazetki, ploteczki i nowinki modowo-kosmetyczne. Zaczynam powoli robić listę rzeczy, które mogłabym podarować bliskim.
Niestety od godziny 13 zaczęło mnie boleć gardło, potem doszła głowy. Chyba coś mnie bierze, jakieś okropne przeziębienie, bo bóle nie przechodzą. Ale mimo tego spędziła cudownie dzień! Mariusz pomógł nam w wyborze monitura, myszki, i klawiatury. Jeszcze pomógł naszym znajomym.
Zadanie na dziś!
Zrób dobry uczynek.
Szczerze, myślałam, że nic nie zrobię dziś. Pomoc bratu w kupnie sprzętu nie liczyła, się bo to zaplanowane było. Chciałam coś spontanicznie zrobić. Nagle zadzwonili znajomi rodziny i okazało się, że potrzebują par rąk w przeprowadzce. Mimo że fatalnie się czułam, było mi słabo, ból głowy - pomogłam nieść torby. Jestem z siebie dumna!
Warto pomagać innym, poza tym zbliżają się święta, a Święty Mikołaj na nas patrzy.
Komentarze
Prześlij komentarz