Hejo kochani!
Od 20 kwietnia do 28 kwietnia odbywają się największe przeceny w Rossmann, czyli -49%, a z Kartą Klubu Rossmann nawet -55%! Wczoraj ze znajomą już czekałyśmy pod sklepem o 9.50 (gdy wszystkie sklepy w Manufakturze są otwierano o 10). Postanowiłyśmy wejść w momencie otwarcia go, ale wiedziałyśmy, że nie jesteśmy jedynymi dziewczynami, które tak zrobią. Wiele dziewczyn nie idzie do szkoły, na wykłady, a kobiety do pracy. Dobra, można powiedzieć, że ma się na te zakupy 18 dni, jednak jest jedno ALE! Przecenione są wszystkie kosmetyki związane z makijażem i paznokciami, czyli nawet te najdroższe tusze do rzęs z 90 złotych obniżone są na 45 złotych. Dziewczyny rzucają się na wszystko i zapasy w magazynach mogą szybko się skończyć, więc trzeba szybko kupić, to co się chce, bo potem już ich nie będzie.
Oczywiście dzień bez wrażeń, to dzień stracony. Wszystkie sklepy w Manufakturze (Łódź) są otwierane o 10, jednak Rossmann o 9, ale tylko drzwi z dworu, a wewnętrzne tylko o 10. Tego nie wiedziałyśmy. Podsłuchałyśmy rozmowy dziewczyn, że jest wiele osób już w środku i jednak Rossmann od 9 jest. To my biegiem do tych drugich drzwi - ledwo weszłyśmy do środku. Kolejka na 50 osób. Pomadki rozdeptane, wiele produktów otworzonych już, paluchami dotykanych i nie można już ich kupić, bo nie to nie higieniczne. Do tego zerwane kody były, lub przy otwarciu starte, więc nie można było nabić ceny (wiele produktów zmarnowanych!).
Wiele dziewczyn, nie potrafiło zachować się do tego stopnia, że przepychało, otwierało szuflady (do których dostęp mają wyłącznie pracownice), wyrywały sobie czasem coś z rąk. Masakra! Wczoraj i dziś byłam na zakupach.
Czas przejść do tego, co upolowałam. Z Natalką zrobiłyśmy sobie listy rzeczy, co chcemy z jakich firm, ale przyszłyśmy za późno i wielu rzeczy już nie było.
Potrzebowałam pudru, gdyż mój z Rimmel skończył mi się. Najpierw chciałam kupić z Eveline, art Make-up , ale jednak skusiłam się na puder ryżowy z Lovely (jak wcześniej napisałam, wielu produktów po godzinie od otwarcia nie było, jak mojego pudru). Nie ma jakiegoś ładnego zapachu jak bronzer czekoladowy, który rzeczywiście pachnie czekoladą. Puder nie jest super kryjący, ale dobrze wygląda na twarzy. Bronzer jest delikatny i jest z niego zadowolona, ponieważ na twarzy nie jest pomarańczowy.
Wibo Banana loose powder Natalka poleciła mi i jeszcze ten drugi Wibo Rice Powder, ale tego drugiego już nie było. Puder pachnie bananem, syntetycznie, ale jest to przyjemny zapach. Użyłam go dziś i mimo, że jest lekko żółtawy, to na twarzy nie zostawia żółtego koloru, a dopasowuje się do podkładu.
Blogerka Maffashion polecała ten rozświetlacz z Wibo, Glamour Shimmer raz na SnapChat, ale prosiła zarazem, aby nie wykupowano go aż tak bardzo, aby dla niej starczyło. Mówiła o tym z dwa miesiące temu i postanowiłam na przecenie go kupić. Ma śliczny słodkawy zapach. jest bardzo delikatny na policzkach po nałożeniu go.
Youtuberka MsDoncellita rok temu kupiła tę bazę z AA Anty-Shine. Wtedy kupiła ją, ponieważ z poprzedniej nie była zadowolona i chciała tą AA przetestować. Okazał się to strzał w dziesiątkę. Jeszcze nie testowałam jej, ale jestem mega ciekawa, czy sprawdzi się.
Od roku staram się poskromić moje brwi: jedna jest krótsza a druga ma ładniejszy kształt i jest gęstsza. Od jakiegoś miesiąca udało mi się robić ładny kształt ich, aby nie były przerysowane. Chciałam wypróbować kredki i maskary do brwi, ale nie wiedziałam, co kupić. Są to moje początki używania tych dwóch produktów, bo używałam wosku-pomady i cienia do brwi. Zdecydowałam się, że kupię tańsze kosmetyki, aby najpierw nauczyć się ich dobrze korzystać, a potem skuszę się na droższe i lepsze. Kupiłam Wibo, Eyebrow Pencil i Lovely, maskara do brwi.
Kiedyś miałam ogromne problemy z cerą i używałam podkładu Revlon, ale czułam maskę na twarzy, ale trzymał mi się 24h i zakrywał stany zapalne i zaczerwienienia. Teraz moja cera jest dużo lepsza i pół roku temu kupiłam podkład Rimmel, Match Perfection i zakochałam się. Postanowiłam go kupić. Idealnie zakrywa niedoskonałości i dodaje świeżości.
Kończy mi się korektor z Eveline, ArtScencic, ale nie było go już w Rossmannm, więc zadowoliłam się korektorem Lovely, Magic Pen, a także kamuflażem z Wibo, Camouflage.
Tusze z Eveline, to są jedyne tusze, które nie sklejają mi rzęs, ładnie rozczesują i wydłużają. Ten tusz Eveline, ReveLashes, miał przedwczoraj swoją premierę, więc skusiłam się na niego. Ma świetną szczoteczkę!
Rozświetlacz Silver Highlighter poleciła mi Natalka. A nie jest on drogi, więc postanowiłam wypróbować i powiem Wam, że jest świetny! Mam dwa z innych firm, które są zbyt mocne i muszę uważać przy nakładaniu ich, a ten jest taki subtelny! Szukam również delikatnego różu. Chciałam matowego, ale nigdzie nie mogłam znaleźć, który spodoba mi się i padło na Lovely, Oh Oh Blusher, który jest z poświatą złotego.
O tych pomadkach matowych głośno na YouTube i mówiłam nawet o tym na SpaChat. Są uważane za tańsze podróbki pomadek Kylie Jenner. Kupiłam Lovely, K-lips, ale ciut za ciemny odcień jak się okazało, ale i tak jestem z niego zadowolona. Mam już takie dwie inne pomadki, ale różowe.
Potrzebowałam najzwyklejszej, najtańszej kredki beżowej, tai nudziak. Padło na Lovely, Nude Eye Pencil.
Zauważyłam, że większość rzeczy kupiłam z Lovely jak i z Wibo. Rok temu przekonałam się do firmy Wibo, a Lovely, jest po prostu tanie, a z opiń, niektóre produkty ma naprawdę dobre. Wiem, nie biorę produktów z wyższej półki, ale nie oszukujmy się, nie mam stałego dochodu, więc szukam tanio a dobrze i czasem są niezłe perełki. Myślę, aby znaleźć sobie teraz pracę, ale też myślę o znalezieniu pracy dopiero pod koniec wakacji. Muszę pomyśleć i poszukać takiej pracy, aby z zajęciami nie pokrywała mi się, abym mogła po nich przychodzić na kilka godzin.Ostatnie wakacje spędziłam w biurze, gdy inni wyjeżdżali i nie mogłam przez to spotyka się z nimi też. Wszystko przede mną!
Buziaki!
xoxo
Od 20 kwietnia do 28 kwietnia odbywają się największe przeceny w Rossmann, czyli -49%, a z Kartą Klubu Rossmann nawet -55%! Wczoraj ze znajomą już czekałyśmy pod sklepem o 9.50 (gdy wszystkie sklepy w Manufakturze są otwierano o 10). Postanowiłyśmy wejść w momencie otwarcia go, ale wiedziałyśmy, że nie jesteśmy jedynymi dziewczynami, które tak zrobią. Wiele dziewczyn nie idzie do szkoły, na wykłady, a kobiety do pracy. Dobra, można powiedzieć, że ma się na te zakupy 18 dni, jednak jest jedno ALE! Przecenione są wszystkie kosmetyki związane z makijażem i paznokciami, czyli nawet te najdroższe tusze do rzęs z 90 złotych obniżone są na 45 złotych. Dziewczyny rzucają się na wszystko i zapasy w magazynach mogą szybko się skończyć, więc trzeba szybko kupić, to co się chce, bo potem już ich nie będzie.
Oczywiście dzień bez wrażeń, to dzień stracony. Wszystkie sklepy w Manufakturze (Łódź) są otwierane o 10, jednak Rossmann o 9, ale tylko drzwi z dworu, a wewnętrzne tylko o 10. Tego nie wiedziałyśmy. Podsłuchałyśmy rozmowy dziewczyn, że jest wiele osób już w środku i jednak Rossmann od 9 jest. To my biegiem do tych drugich drzwi - ledwo weszłyśmy do środku. Kolejka na 50 osób. Pomadki rozdeptane, wiele produktów otworzonych już, paluchami dotykanych i nie można już ich kupić, bo nie to nie higieniczne. Do tego zerwane kody były, lub przy otwarciu starte, więc nie można było nabić ceny (wiele produktów zmarnowanych!).
Wiele dziewczyn, nie potrafiło zachować się do tego stopnia, że przepychało, otwierało szuflady (do których dostęp mają wyłącznie pracownice), wyrywały sobie czasem coś z rąk. Masakra! Wczoraj i dziś byłam na zakupach.
Czas przejść do tego, co upolowałam. Z Natalką zrobiłyśmy sobie listy rzeczy, co chcemy z jakich firm, ale przyszłyśmy za późno i wielu rzeczy już nie było.
Potrzebowałam pudru, gdyż mój z Rimmel skończył mi się. Najpierw chciałam kupić z Eveline, art Make-up , ale jednak skusiłam się na puder ryżowy z Lovely (jak wcześniej napisałam, wielu produktów po godzinie od otwarcia nie było, jak mojego pudru). Nie ma jakiegoś ładnego zapachu jak bronzer czekoladowy, który rzeczywiście pachnie czekoladą. Puder nie jest super kryjący, ale dobrze wygląda na twarzy. Bronzer jest delikatny i jest z niego zadowolona, ponieważ na twarzy nie jest pomarańczowy.
Wibo Banana loose powder Natalka poleciła mi i jeszcze ten drugi Wibo Rice Powder, ale tego drugiego już nie było. Puder pachnie bananem, syntetycznie, ale jest to przyjemny zapach. Użyłam go dziś i mimo, że jest lekko żółtawy, to na twarzy nie zostawia żółtego koloru, a dopasowuje się do podkładu.
Blogerka Maffashion polecała ten rozświetlacz z Wibo, Glamour Shimmer raz na SnapChat, ale prosiła zarazem, aby nie wykupowano go aż tak bardzo, aby dla niej starczyło. Mówiła o tym z dwa miesiące temu i postanowiłam na przecenie go kupić. Ma śliczny słodkawy zapach. jest bardzo delikatny na policzkach po nałożeniu go.
Youtuberka MsDoncellita rok temu kupiła tę bazę z AA Anty-Shine. Wtedy kupiła ją, ponieważ z poprzedniej nie była zadowolona i chciała tą AA przetestować. Okazał się to strzał w dziesiątkę. Jeszcze nie testowałam jej, ale jestem mega ciekawa, czy sprawdzi się.
Od roku staram się poskromić moje brwi: jedna jest krótsza a druga ma ładniejszy kształt i jest gęstsza. Od jakiegoś miesiąca udało mi się robić ładny kształt ich, aby nie były przerysowane. Chciałam wypróbować kredki i maskary do brwi, ale nie wiedziałam, co kupić. Są to moje początki używania tych dwóch produktów, bo używałam wosku-pomady i cienia do brwi. Zdecydowałam się, że kupię tańsze kosmetyki, aby najpierw nauczyć się ich dobrze korzystać, a potem skuszę się na droższe i lepsze. Kupiłam Wibo, Eyebrow Pencil i Lovely, maskara do brwi.
Kiedyś miałam ogromne problemy z cerą i używałam podkładu Revlon, ale czułam maskę na twarzy, ale trzymał mi się 24h i zakrywał stany zapalne i zaczerwienienia. Teraz moja cera jest dużo lepsza i pół roku temu kupiłam podkład Rimmel, Match Perfection i zakochałam się. Postanowiłam go kupić. Idealnie zakrywa niedoskonałości i dodaje świeżości.
Kończy mi się korektor z Eveline, ArtScencic, ale nie było go już w Rossmannm, więc zadowoliłam się korektorem Lovely, Magic Pen, a także kamuflażem z Wibo, Camouflage.
Tusze z Eveline, to są jedyne tusze, które nie sklejają mi rzęs, ładnie rozczesują i wydłużają. Ten tusz Eveline, ReveLashes, miał przedwczoraj swoją premierę, więc skusiłam się na niego. Ma świetną szczoteczkę!
Rozświetlacz Silver Highlighter poleciła mi Natalka. A nie jest on drogi, więc postanowiłam wypróbować i powiem Wam, że jest świetny! Mam dwa z innych firm, które są zbyt mocne i muszę uważać przy nakładaniu ich, a ten jest taki subtelny! Szukam również delikatnego różu. Chciałam matowego, ale nigdzie nie mogłam znaleźć, który spodoba mi się i padło na Lovely, Oh Oh Blusher, który jest z poświatą złotego.
O tych pomadkach matowych głośno na YouTube i mówiłam nawet o tym na SpaChat. Są uważane za tańsze podróbki pomadek Kylie Jenner. Kupiłam Lovely, K-lips, ale ciut za ciemny odcień jak się okazało, ale i tak jestem z niego zadowolona. Mam już takie dwie inne pomadki, ale różowe.
Potrzebowałam najzwyklejszej, najtańszej kredki beżowej, tai nudziak. Padło na Lovely, Nude Eye Pencil.
Zauważyłam, że większość rzeczy kupiłam z Lovely jak i z Wibo. Rok temu przekonałam się do firmy Wibo, a Lovely, jest po prostu tanie, a z opiń, niektóre produkty ma naprawdę dobre. Wiem, nie biorę produktów z wyższej półki, ale nie oszukujmy się, nie mam stałego dochodu, więc szukam tanio a dobrze i czasem są niezłe perełki. Myślę, aby znaleźć sobie teraz pracę, ale też myślę o znalezieniu pracy dopiero pod koniec wakacji. Muszę pomyśleć i poszukać takiej pracy, aby z zajęciami nie pokrywała mi się, abym mogła po nich przychodzić na kilka godzin.Ostatnie wakacje spędziłam w biurze, gdy inni wyjeżdżali i nie mogłam przez to spotyka się z nimi też. Wszystko przede mną!
Buziaki!
xoxo
Komentarze
Prześlij komentarz