Hejo kochani!
Ostatnio dużo było o modzie, celebrytach, modelkach, jutuberkach, blogerkach. Dzisiejszy post będzie o trendach jakie są w projektowaniu wnętrz naszych domów czy mieszkach. Chciałabym skupić się bardziej na tym, co mnie inspiruje i jak bym chciała, aby mój pokój wyglądał.
Nie opłaca mi się robić teraz remontu w moim pokoju. Po pierwsze, musiałabym zarobić dużo, ponieważ trzeba by było zmienić w nim WSZYSTKO. Po drugie, za pięć lat może wyprowadzę się od rodziców, więc wtedy będę mogła szaleć z pomysłami i projektowaniem,a mój pokój stanie się sypialnią rodziców.
Mój pokój jest ciemny: dwie fioletowe ściany(większe), dwie różowo-pudrowe. Dwukolorowe meble. Mam kilka mebli, które nie są z kompletu, więc prawie wszystko mam z innej parafii. Teraz jak na to patrzę, to zastanawiam się "Oliwia, co cie podkusiło na takie zestawienie rzeczy tu?!". Kiedyś ubierałam się na czarno, rysowałam sobie grube czarne kreski, czerwone usta, glany. To jest jedyne uzasadnienie tej porażki w moim pokoju. Byłam zupełnie inną osobą.
Ostatnio dużo było o modzie, celebrytach, modelkach, jutuberkach, blogerkach. Dzisiejszy post będzie o trendach jakie są w projektowaniu wnętrz naszych domów czy mieszkach. Chciałabym skupić się bardziej na tym, co mnie inspiruje i jak bym chciała, aby mój pokój wyglądał.
Nie opłaca mi się robić teraz remontu w moim pokoju. Po pierwsze, musiałabym zarobić dużo, ponieważ trzeba by było zmienić w nim WSZYSTKO. Po drugie, za pięć lat może wyprowadzę się od rodziców, więc wtedy będę mogła szaleć z pomysłami i projektowaniem,a mój pokój stanie się sypialnią rodziców.
Mój pokój jest ciemny: dwie fioletowe ściany(większe), dwie różowo-pudrowe. Dwukolorowe meble. Mam kilka mebli, które nie są z kompletu, więc prawie wszystko mam z innej parafii. Teraz jak na to patrzę, to zastanawiam się "Oliwia, co cie podkusiło na takie zestawienie rzeczy tu?!". Kiedyś ubierałam się na czarno, rysowałam sobie grube czarne kreski, czerwone usta, glany. To jest jedyne uzasadnienie tej porażki w moim pokoju. Byłam zupełnie inną osobą.
Biel. W modzie ponoć pogrubia. Białe pomieszczenia wydają się większe, kojarzą z czystością i jasnością. Mój pokój znajduje się w takim miejscu, że zimą szybko robiło się tu ciemno, w zachmurzone dni niby jest jasno, ale przez kolorystykę pomieszczenia wydaje się, że nie jest tak. Nie wiem, może tylko mnie się tak wydaje. Moje mieszkanie będzie na sto procent w odcieniach bieli, beżu, pudrowego różu i jasnej szarości z akcentami drugiego innego koloru (np czerń, czerwień itd).
Modna jest biel, modny jest minimalizm, modne są kwiaty. Nie przepadam za kwiatami doniczkowymi, no chyba że są to kaktusy. Nie mam ręki do przesadzania sadzonek, pamiętanie o podlewaniu roślin. Wolę kupić tulipany czy róże, żonkile do wazonu na stół. Poduszki - tu już można zaszaleć wzorami, fakturą, wielkością i kształtem. Modne jest, aby pokoje były przejrzyste, jasne, ale zarazem przytulne i z charakterem.
Modna jest biel, modny jest minimalizm, modne są kwiaty. Nie przepadam za kwiatami doniczkowymi, no chyba że są to kaktusy. Nie mam ręki do przesadzania sadzonek, pamiętanie o podlewaniu roślin. Wolę kupić tulipany czy róże, żonkile do wazonu na stół. Poduszki - tu już można zaszaleć wzorami, fakturą, wielkością i kształtem. Modne jest, aby pokoje były przejrzyste, jasne, ale zarazem przytulne i z charakterem.
Skandynawska Weranda - blog
Rozjaśniłabym pokój dodając detale. Kolorowe poduszki, świeczniki, doniczki czy dywany. Takie rzeczy sprawiają, że pokój jest przytulniejszy, jest stylowy i świetnie wygląda. Uwielbiam Home&You, ale jest tak dość drogo, dlatego warto szukać też tańszych sklepów jak Pepco. Teraz coraz więcej w sieciówkach: H&M, Bershka, Zara Home, New Look, oferują różne akcesoria do pomieszczeń, w postaci kubeczków, zegarów, poszewek na poduszki, czy świeczki. Warto polować na przecenach, ponieważ zamiast 100 zł można zapłacić 20 zł.
Kiedyś miałam wszystkie rzeczy na wierchu, ponieważ miałam ich za dużo. Któregoś dnia przejrzałam każdą kartkę, przymierzyłam ubranie, założyłam buty, sprawdziłam figurki. Wiele rzeczy poszło do śmieci, wiele oddałam biednym, a reszta do pudełek. Minimalizm. Minimum. Nie mam gołych ścian, czy jedną świeczkę na metrową półkę, ale nie mam też rzecz przy rzeczy. Tak więc w moim mieszkaniu nie będzie mogło zabraknąć szaf i szafeczek, aby wszystko miało swoje miejsce. Marzy mi się mała toaletka, ogromny regał z wieloma książkami, jadalnia połączona z salonem i otwartą kuchnią, a także wielkie ogromne łóżko w sypialni.
Inspiracje biorę z YouTube, ale najwięcej z Instagram. O to kilka filmików RoomTour.
Komentarze
Prześlij komentarz