Hejo!
Życie przemija szybko jak przerzucanie kartek albumu ze zdjęciami. Nie dostrzegamy jak wir planów, obowiązków i problemów odwraca naszą uwagę od naszej tożsamości. Zazdroszczę tym, którzy twierdzą, że mają wszystko. Współczuję tym, którzy twierdzą, że mają wszystko. Nie można być szczęśliwym człowiekiem nie dając innym szczęścia. Jak można twierdzić, że życie jest idealne, gdy obok człowiek nie potrafi otworzyć oczu?
Znajomi są tylko na krótką metę, ale przyjaciół ma się na zawsze. Jak mam odróżnić przyjaciół od wrogów, gdy każdy zakrywa się za maską bezuczuciowej twarzy. Tak bardzo rani to, gdy ktoś nas zawiedzie. Dowiedzieć się bolesnej prawdy, że zaufanie było pustym zobowiązanie przyjaźni, to coś okropnego. Nikt nie chcę zawieść się na kimś, ale najgorsze to zawieść się na sobie. Wstydem jest popełnienie błędu, ale większym wstydem jest popełnianie tego samego błędu notorycznie. Jestem zbyt naiwna, zbyt wrażliwa, zbyt przywiązuję się do ludzi. Wtedy utrata ich powoduje, że umiera we mnie część duszy. Czasem mam wrażenie, że lepiej nie mieć przyjaciół, bo cierpię, gdy odchodzą, gdy kontakt urywa się, gdy okazuje się, że to było kłamstwo. Jednak poznałam się na wielu ludziach i wiem komu ufać teraz, a z kim mam urwać kontakt, jakby nigdy go nie było. Najważniejsze jest to, że muszę ufać samej sobie w podejmowaniu decyzji.
Jestem chłodną i szorstka osobą, jeśli wiem, że jestem obojętnością dla kogoś. Nie pcham się tam, gdzie mnie nie chcą. Jeśli komuś zależy na mnie, to szanuję i oddaję się cała, nie musi być to miłość. Chodzi o bycie dla kogoś nie tylko osobą, ale wsparciem. Czasem przyjaźń rani, więc po co ją ciągnąć dalej?
Musze pogodzić się z tym, że nie zdrapię z kartki zapisanych słów przez innych. Muszę zrozumieć, że szept wiatru nie zawsze niesie dobre wiadomości. Kwiat nie zawsze otwiera swe płatki, bo jest szczęśliwy.
Komentarze
Prześlij komentarz